07.07.2005 :: 17:50
No dzisiaj znowu kurs i znowu kolejna Kupa. Jedna wielka Kupa. :? Kunia nie słuchała się mnie ani troszkę i jutro nie będziemy galopować A ja już to olałam bo na tym kursie nie zdąże zagalopować nawet 3 kroków ! W sobotę test i dołek. Jestem do niczego A dzisiaj znowu na Hipciu prowadziłam czesia i jest to jedyny moment w którym jestem przy nim tak blisko. Ja go tak kocham że zaraz się popłaczę a nie mogę na nim jeździć! Mogę nawet na kuni jeździć ale chcę mojego skarba kochanego chociaż wyczyścić , poczesać! Ja boję się czyścić tylnie kopyta ale u czesiunia to mogłabym nawet za zadem stać i bym się go nie bała bo mam do niego tak wielkie zaufanie że hoho. hlip Dzisiaj bardziej sie z kingą poznałyśmy i powiem że nawet ją polubiłam a Fafcia jest siostrą Czesiunia No i podjadałyśmy koniom suchy chleb i jadłam spagettu s proszku Hehehe w Bieruniu chyba nie sprzedają takich zeczy bo dostałąm zamówienie na 4 lol muszę się polecieć :D No i jeszcze rozkładałyśmy oglowie na części pierwsze i jak zwykle ( i pewnie przezemnie ) byłyśmy ostatbue ....ale trudno. A ja tak mazę o galopie a znowu nie mogłam dzisiaj tylko znowu kłusem na koniec zastępu. P0wuiem szczeże że nie przeppadam za gosią. Ja na kuni zawszę muszę mjechać ostatnia a ona zazwyczaj jedzie przedemną i nie umime sobie z koniem pioradzić! Jak jej skręca koń to mi automatycznie tez ( dlatego wolę mojego najpiękniejszego czesia bo on się mnie słucha. ... Może po 10 sekunddach ale jednak. I straszznie mnie to złości a swój pierwszy galop chciałabym przezyć właśnie na czesiu pomimio że jest taki8 straaaaasznie twardy